wtorek, 11 lutego 2014

jak wyregulować gaźnik w skuterze 4t

1
gaźnik 4Tgaźnik 4T
Demontaż!
Najpierw otwieramy siedzenie i demontujemy je odkręcając wszystkie śruby łączące je z elementami ramy skutera. Widzimy gaźnik umieszczony pomiędzy króćcem ssącym oraz króćcem prowadzącym do filtra powietrza. Odkręcamy opaski, odpinamy przewody paliwowe oraz podciśnieniowe (zaznaczmy korektorem ich kolejność) i zasadniczo jesteśmy już w domu. Jeszcze tylko linka gazu (klucz 10, odkręcamy nakrętkę i kontrę) i przewody elektrycznego zaworu ssania (idziemy po kablach aż do małej dwupinowej kostki). Gaźnik zdemontowany... Jednak zazwyczaj w tym momencie trzymamy go już w rękach, stojąc w kałuży łatwopalnej cieczy ze zdegustowaną miną. Jak temu zapobiec? Otóż wystarczy odkręcić małą śrubkę przy komorze pływakowej i całe zaległe paliwo wyleci przez wężyk odpływowy do miejsca, gdzie będzie mogło leżakować w spokoju do kolejnego kryzysu paliwowego. Zazwyczaj paliwo to jest jednak bardzo brudne, więc polecam utylizację lub napełnienie zapalniczki;)
2
komora pływakowa od zewnątrzkomora pływakowa od zewnątrz
Jak to otworzyć?
Otóż zaczynamy od góry. Zazwyczaj znajduje się tam klapka koloru miedzianego lub zwyczajnie czarnego plastiku. Odkręcamy ją przy pomocy przyjaciela "krzyżaka"- zazwyczaj dwie śruby i widzimy układ: sprężyna, membrana, tłoczek i iglica. Wszystko to delikatnie wyciągamy i kładziemy w bezpieczne miejsce. Nie dotykajmy jednak zbytnio membrany palcami, gdyż średnio radzi sobie ona z tłuszczami i po czasie może zacząć pękać. Teraz zabierzmy się za dół. Znów krzyżak w dłonie i walczymy z kilkoma małymi śrubkami przy komorze pływakowej. Po ich odkręceniu widzimy mnóstwo bebechów- pływak (plastikowa poduszeczka), dysze (paliwowa, wolnych obrotów) i zaworek iglicowy. Pływak odpowiada za stan paliwa w komorze. Nie może być on dziurawy, sprawdźmy to zatapiając w miseczce z paliwem. Jak go wyjąć? Najczęściej wisi on na metalowym bolcu, który trzeba wypchnąć z jednej strony. Trzyma on zaworek iglicowy, który zamyka dopływ paliwa do komory. Musi mieć "niewyjechaną" gumkę, co po polsku znaczy, by była ona nie zdeformowana. Dysze wykręcamy śrubokrętem płaskim i odkładamy wszystko co wyjęliśmy do miseczki z benzyną. Dlaczego wspominam o miseczce z benzyną? Otóż kardynalną zasadą każdego mechanika powinna być czystość- część nie dość, że wygląda schludnie, to będzie służyć lepiej przez lata. W przypadku gaźnika ma to o wiele większe znaczenie. Dysze mają średnicę niewiele większą od włosa. Brud zwyczajnie je zatyka, co powoduje niemożność prawidłowej pracy jednostki. Odkręćmy też blaszkę, która trzyma elektrozawór ssania.
3
komora pływakowa od środka- pływak i dyszekomora pływakowa od środka- pływak i dysze
Czy to wszystko?
Zależy... Niekiedy spotykamy się z układem pompki przyspieszacza. Mały metalowy dekielek przytwierdzony jedną lub dwiema śrubami to właśnie ten układ. Odkręcamy, wyjmujemy sprężynę i małą membranę i odkładamy w bezpieczne miejsce. Co jeśli skuter chłodzony jest cieczą? Nic... Musimy tylko do tego wypiąć przewody cieczy chłodzącej i pamiętać kolejność ich podłączenia.
4
membrana gaźnikamembrana gaźnika
Co teraz?
Wkładamy wszystkie części oprócz plastików i membrany do miseczki z benzyną zwykłą lub ekstrakcyjną. Wykręćmy też z korpusu śrubę regulacji składu mieszanki i regulacji obrotów biegu jałowego. Po od-leżakowaniu paru minut powinniśmy wyjąć części relatywnie nadające się do użytku. Pamiętajmy jednak o dyszach, które należy przedmuchać kompresorem lub powietrzem w sprayu. Nie próbujmy ich przekłuwać lub czochrać ultra-cienkim drutem... To prowadzi do dekalibracji dyszy i gaźnik już nigdy nie będzie nam funkcjonował dobrze. Skręcamy wszystko i przystępujemy do regulacji.
5
Regulacja!
Wkręcamy śrubę regulacji składu mieszanki do końca i próbujemy odpalić skuter. Pomocna okaże się strzykawka, którą zaciągniemy paliwo do komory pływakowej. Wkładamy ją w przewód podciśnienia i zaciągamy. To pozwoli nam nie stracić nogi w wyniku długotrwałego kopania w kickstarter. Odpalił? To dobrze. Teraz ustawiamy obroty biegu jałowego tak, żeby skuter nie gasł i wykręcamy śrubę regulacji składu mieszanki co pół obrotu. Przestajemy w momencie kiedy obroty przestają rosnąć. Zapobiegawczo wkręcamy śrubę o 1/4 obrotu, ustawiamy obroty biegu jałowego tak, by były stabilne i idziemy na przejażdżkę. Po co? Zaraz się okaże...
Przejedźmy parę kilometrów i wróćmy do warsztatu. Teraz wykręcamy świecę zapłonową i sprawdzamy jej kolor. Jeżeli elektroda świecy przypomina barwą kawę z mlekiem, jesteśmy w motoryzacyjnym niebie. Oznacza to idealną proporcję paliwa do powietrza. Jeżeli jednak kolor jest bardziej zbliżony do czarnego, musimy wykręcić śrubę regulacji składu mieszanki o parę obrotów. Oznacza to mieszankę zbyt bogatą w paliwo. Jeśli jest zbyt biało, silnik dostaje za dużo powietrza. Wtedy postępujemy odwrotnie- wkręcamy śrubę głębiej. Skład mieszanki można też regulować poprzez wysokość iglicy paliwowej (zazwyczaj jest ona regulowana). Pamiętajmy, że chwilowe odpalenie skutera i wyjęcie świecy do oceny jej barwy nie jest prawidłową czynnością serwisową. Musimy nagrzać silnik skutera do temperatury roboczej, po czym przejechać parę kilometrów w zakresie obrotów, w jakich skuter będzie przemieszczał się na co dzień.
6
Bezwzględnie należy pamiętać o jednej rzeczy- nie składajmy gaźnika na częściach zużytych. Krzywa iglica, pęknięta membrana, wyrobiony zaworek iglicowy czy też nieotwierające się ssanie spowodują nierównomierną pracę silnika lub niemożność uruchomienia jednostki napędowej. Tak samo jest z dziurawymi króćcami oraz brudnym lub zużytym filtrem powietrza.

jak posklejać plastiki w skuterze


Witam. Chciałbym zaprezentować sposób na klejenie plastików. 
A więc do dzieła !! :D 
Spis potrzebnych rzeczy: - lutownica - potrzebna żeby "spawać" pęknięcie, - żywica poliestrowa i mata szklana - 250 g za ok. 14 zł., - szpachlówka wykańczająca - 250g za ok. 11 zł., - parę małych pędzelków (2-3)- do nakładania żywicy, pare po to że zywicę ciężko zmyć z pędzla, ~2 zł. za szt., - rozcieńczalnik/rozpuszczalnik Nitro lub benzyna ekstrakcyjna - do odtłuszczania i ew. mycia pędzli , 4 zł za butelkę 0,5l, - nożyczki, - coś do mieszania, papier ścierny 120 i 200, wodny 400, wodny 800, - trochę czasu, - i trochę umiejętności manualnych 
Nasze klejenie plastików jest w miare wytrzymałe, ale nie tak jak cały plastik (lecz nie zawsze) jak komuś nie chce się samemu kleić to zawsze można zanieść plastiki do zakładu w którym pospawają nam specjalnymi maszynami. Jest to wytrzymalsze niż nasze klejenie, ale zawsze można jeszcze podkleić warstwę albo 2 maty z żywicą pod spód plastiku (na wew. stronę) 


Połamany plastik musimy dobrze spasować, w tym celu możemy przykręcić go do skutera lub dokładnie przyłożyć plastiki do siebie żeby były równe. Potem bierzemy lutownice i po prostu przytapiamy wzdłuż złamania, robimy to punktowo. "Dziurkujemy" z jednej i drugiej strony. Trzeba uważać żeby nie "przelecieć" na wylot 

Gdy wyschnie plastik roztapiamy nierówności i próbujemy wyrównać klejenie (taka mała rada: lepiej gdy są dołeczki niż góreczki ;) Bo dołeczki zalepimy szpachlą). Jak nam wyschnie plastik to bierzemy papier ścierny (pierw z grubsza 120 potem 200) i szlifujemy go żeby wyrównać go. Potem odwracamy plastik i szlifujemy miejsce klejenia wewnątrz żeby żywica miała lepsze trzymanie. 

Teraz bierzemy mate i wycinamy ją żeby zakryła nam pęknięcie i chwyciła plastik (tak żeby mata zachodziła po 2-3 cm na plastik z każdej strony), wycinamy 2-3 warstwy maty. (żywica i mata są po to żeby wzmocnić klejenie) 

Bierzemy suchą i czystą szmatkę, nasączamy ją rozpuszczalnikiem (lub rozcieńczalnikiem czy benzyną ekstrakcyjną) i przecieramy miejsce klejenia w celu odtłuszczenia i oczyszczenia z kurzu. Jak już oczyściliśmy miejsce klejenia to zabieramy się za mieszanie żywicy. W tym celu bierzemy jakiś kubeczek lub inny pojemniczek :) i wlewamy tam żywice (oczywiście nie całą tylko trochę zależy ile potrzebujemy) dodajemy tam troszkę utwardzacza (producent zaleca ok 2-3%). Pamiętajmy żeby nie dać za mało bo nam będzie schnąc parę dni, ani za dużo bo wyschnie nam w ciągu paru sekund :D 

Gdy już wymieszamy składniki to bierzemy pędzelek i zamaczamy w żywicy, smarujemy nią pęknięcie i w okuł niego (przypominam że żywicę i matę nakładamy od strony WEWNĘTRZNEJ plastiku !!), przykładamy do żywicy mate szklaną i smarujemy ją żywicą, następnie tym samym sposobem nakładamy 2 warstwę i ewentualnie 3. Po tym odkładamy plastik w suche i ciepłe miejsce żeby żywica mogła porządnie wyschnąć. 

Teraz rozrabiamy szpachlówkę z utwardzaczem. Tak jak w przypadku żywicy, lepiej dać więcej utwardzacza(pamiętajmy: bez przesady :) ), by potem nie czekać długo na wyschnięcie. Po rozrobieniu, nakładamy starannie masę na sklejone pęknięcie. Należy zrobić to starannie i nie przesadzać z ilością, bo potem dużo czasu zajmie nam szlifowanie. 


Po wyschnięciu bierzemy papier ścierny '200' i z góry delikatnie szlifujemy (nie do równej powierzchni!). Następnie wodny papier '400' maczamy w wodzie i szlifujemy do równej powierzchni. Jak mamy jeszcze jakieś nierówności powtarzamy całość od nowa (rozrobienie i nałożenie szpachlówki i zeszlifowanie). 

Tak przygotowany plastik, matowimy na całej jego powierzchni papierem '800' i oddajemy do lakiernika, bądź malujemy spray`em. Mam nadzieję, że poradnik pomoże Waszym skuterom wyglądać estetyczniej ;) 
i wszytko jasne xD ps. naprawdę dobrze się trzyma